Saturday 27 July 2019

Jak to jest??

Fascynacja samolotami, lataniem i całkowity brak komfortu w trakcie lotu??
Uwielbiam patrzeć na samoloty. Człowiek od zarania dziejów chciał się wznieść w niebo. Teraz to jest fakt: latamy, jesteśmy w przestrzeni, w kosmosie.. Podróżowanie stało się niezwykle łatwe, daje olbrzymie możliwości poznawcze.
Podziwiam nas ludzi, że to osiągnęliśmy...
Samoloty często przelatują nad moim szkockim domem, hałasują.. Ale mnie to nie przeszkadza, podchodzę do okna i patrzę myśląc o ludziach, którzy są tam wysoko..
Dla mnie lot samolotem to ciągle wielkie przeżycie. Jestem podekscytowana wszystkim: przyjazdem na lotnisko, pobytem na hali odlotów.
Lubię patrzeć na ludzi.. Każdy ma jakąś historię, teraz jest tu a już za chwilę będzie w drodze do jakiegoś bliższego lub bardzo odległego miejsca na Ziemi..
Ja też wchodzę po schodkach do samolotu, szukam swojego miejsca (najczęściej środkowe), zapinam pas.. I odpinam go dopiero po wylądowaniu. Chcę tego: oderwać się od ziemi, unieść w górę i patrzeć w dół.. Ale zamykam oczy i udaję, że śpię, jestem spięta.. Dlaczego??? Dlaczego nie potrafię otworzyć oczu i spojrzeć? Czego się boję? Nie wiem..
Czasem ciekawość jest silniejsza i zerkam.. Szczególnie jak słyszę siedzącej przy oknie zachwyty mojej córki:) To jest niesamowite: chmury jak góry lodowe, okraszone blaskiem słońca, albo ziemia w dole.. Szczególnie nad Holandią: morze, wyspy, rzeki.. A tuż przed lądowaniem szachownica pól, dachy domów - to jest coś pięknego!!!
Odważam się ale ciągle jeszcze nie potrafię  się rozluźnić i  cieszyć lotem całą pełnią.
Jak Ty to robisz moja Przyjaciółko?  Wiem, że latanie sprawia Ci wielką przyjemność:)))



3 comments:

  1. Boimy się tego,co nieznane, a loty samolotami znamy od niedawna. Myślę, że ludzie, którzy latają od dziecka nie mają z tym problemu. Doskonale pamiętam mój wielki strach przed pierwszym lotem. Jednak już wtedy, jak odważyłam się obrócić głowę i spojrzeć za okno, strach rozpuścił się pod urokiem widoków. Było grudniowe popołudnie, na ziemi już zapadł zmrok, za to u góry była cudowna kraina wypełniona słońcem i błękitem nieba. Krajobrazy z chmór dopełniały całości piękna. Patrząc na to poczułam się szczęśliwa;) Sporo ludzi boi się latać, ta świadomość, że jest się wysoko i w razie czego... Na ziemi mamy przyczepność i twardo na niej stoimy;) Ja miałam podobnie, ale przetłumaczyłam sobie, że tak naprawdę to nie ma się czego bać. Będzie, co będzie, a będzie dobrze, bo to zależy wyłącznie od naszych myśli, od naszego nastawienia. Nastawienie jest najważniejsze - na ziemi jest tyle wypadków, a jednak nie boimy się chodzić;)
    Cieszę się, że napisałaś o tym tak szczerze - już ta szczerość jest pierwszym krokiem do rozpuszczania strachu:)))

    ReplyDelete
  2. Mój pierwszy lot samolotem to była straszna trauma. Nie dość, że mój organizm strasznie się buntował, to ani razu nie spojrzałam w dół. Tak bardzo się bałam.
    Teraz również latanie nie jest moją mocną stroną, ale potrafię się pozachwycać panoramą miast oraz gór.
    Zazwyczaj zakładam słuchawki na uszy i słucham muzyki. To bardzo mi pomaga.

    Pozdrawiam:)

    ReplyDelete
  3. Bardzo lubię pikniki lotnicze bo można popatrzeć na popisy pilotów latających starymi wojskowymi samolotami ale sama bym nie wsiadła do takiego. Już było kilka wypadków takich starych samolotów.

    ReplyDelete