Monday 30 September 2019

Wspominki Małej Dziewczynki:))

Mała Dziewczynka mieszkała na wsi w dużym domu z wielkim podwórkiem, ogródkami, sadem.. Tuż obok stodoły gdzie rosły (i nadal rosną) dwie potężne lipy jest dróżka prowadząca w pola i lasy. Dziewczynka bardzo lubiła bawić się sama. Często chowała się pod wielkimi liśćmi łopianu i nie reagowała na wołania mamy - tak była zajęta obserwacją małego świata wokół niej.. Patrzyła na mrówki dźwigające ciężary większe od nich samych, na kropelki deszczu spływające po krawędziach liści, słuchała szmerów i szeptów wokół niej..
Mała Dziewczynka chodziła do przedszkola oddalonego o ponad kilometr od domu. Tam na wielkich płachtach szarego papieru tworzyła swoje malowidła, tam też poznała smak placków ziemniaczanych z cukrem:). Pewnego razu po skończonych zajęciach, czekała długo na mamę, która się nie pojawiała.. Wtedy Dziewczynka wróciła sama do domu - to był jej pierwszy raz:) I co zapamietała z tej wędrówki? Jasnoniebieskie rajtuzy, które miała na sobie:))) Być może patrzyła w dół, pod nogi..
Latem Mała Dziewczynka biegała o poranku do sadu, gdzie zbierała z pokrytej srebrzystą rosą dojrzałe, ciemnogranatowe czereśnie, które wiatr nocą strącał..  Lubiła te poranki tylko zastanawiała się dlaczego jej ramiona pokrywają się gęsią skórką, skoro jest lato, świeci słońce.. Wtedy nie pomyślała, że o 5 rano nawet latem bywa chłodno:)))

Lubię tę Dziewczynkę i jej opowieści, których ma jeszcze sporo. Mała Dziewczynka chętnie posłuchałaby  wspominek innej Dziewczynki:))) To zadanie dla Ciebie droga Przyjaciółko:)))








Friday 27 September 2019

Pierwszy telefon komórkowy

Pierwsza komórka ma już czterdzieści lat!
Przeglądając internet natrafiłam na notkę o tym wydarzeniu sprzed lat i pomyślałam, że całkiem zgrabnie wpasuje się kontrastowo do poprzedniego wpisu o smartfonie.

Źródło; Crazy Nauka


Za pierwszy telefon komórkowy uznaje się opracowany przez Motorolę model DynaTAC (DYNamic Adaptive Total Area Coverage). Prototyp powstał w 1973 roku, a jego inspiracją był komunikator kapitana Kirka ze „Star Treka”.
Podczas jego prezentacji 3 września w Nowym Jorku dr Martin Cooper, wynalazca urządzenia, wykonał z niego pierwsze historyczne połączenie komórkowe. Jego rozmówcą był Joel Engel, jego rywal z działu rozwoju telefonów komórkowych w Bell Labs.
Ulepszona wersja DynaTAC-a weszła na rynek dopiero 10 lat później, 21 sierpnia 1983 roku. Kosztowała wówczas 4 tys. dol., jej bateria wystarczała na zaledwie pół godziny rozmowy, a czas czuwania wynosił osiem godzin. Połączenia można było wykonywać wyłącznie w centrum Chicago, ale i tak w dniu premiery telefonu przed sklepem Motoroli ustawiła się kolejka chętnych na zakup telefonu.
Do 1984 roku Motorolę DynaTAC kupiło 12 tys. osób. Do jej popularności niewątpliwie przyczyniło się to, że korzystał z niego Gordon Gekko, grany przez Michaela Douglasa bohater nakręconego w 1987 roku głośnego filmu „Wall Street”.



A w Polsce pierwsza komórka rozpoczęła konwersację 18 czerwca 1992 roku w sieci Centertel.


Wednesday 11 September 2019

Podpowiedzi

zdj. net
Nabyłam nowy telefon. Jak zawsze w takiej sytuacji weszłam w proces rozszyfrowywania go. Wszystkiego trzeba nauczyć się na nowo, bo ten model ma inne funkcje niż poprzedni. Wszystko ma inne. Po innej stronie przyciski i aplikacje. Inaczej ustawione kontakty... itd.
Ale nie o tym chciałam.

Na nowym telefonie pisanie tekstów jest dziewicze. Żadnych podpowiedzi. Nic.

Po iluś napisanych i wysłanych smsach, smartphone zaczyna mi podpowiadać. Podpowiedzi są nieprawidłowe, bo on na razie mało wie, dopiero się uczy. Uczy się ode mnie, z materiału jaki mu dostarczam. Tak więc, pisząc i wysyłając teksty, wgrywam mu w pamięć  coraz więcej wyrazów, które on potem będzie mi podtykał w podpowiedziach. Wiadomo, że nie zawsze będę z tego zadowolona, bo będzie wstawiał te słowa według własnego skojarzenia i dopasowania. I trzeba to będzie kontrolować przed każdym wysłaniem, żeby nie wyszły dziwadła językowe.

Tak rozmyślałam podczas poprawiania kolejnego tekstu, który, wcześniej "poprawił" mi mój telefon, gdy oświeciło mnie, że podobnie ma się sprawa z naszym mózgiem.

No bo czy mózg nie działa podobnie?  Czyż nie podsyła nam podobnych podpowiedzi na zasadzie skojarzeń?
Wystarczy, że  coś zobaczymy, nawet przypadkiem,  o czymś przeczytamy czy usłyszymy,  a od razu mamy podtykane podobne podpowiedzi z naszych już przeżytych sytuacji. Wyskakują jedna po drugiej, jedno wspomnienie prowadzi do drugiego, a kolejne przypomina jeszcze o innym... i wskakujemy na boczną ścieżkę, która już nawet nie jest naszym wspomnieniem tylko zasłyszanym czyimś.... Podążamy tymi ścieżkami myślowymi czasem bardzo długo z sytuacji na zdarzenie, z jednej osoby na drugą...
W końcu, gdy zmęczeni tymi podsuwanymi podpowiedziami, które gnają nas w myślową podróż, ockniemy się, to nie pamiętamy nawet o czym to chcieliśmy pomyśleć...?

I pomyśleć, że kiedyś zaczęło się to tak niewinnie - od paru wyrazów...
Czy nauczyliśmy nasz mózg funkcjonować tak jak teraz uczymy nasz telefon...?