Dawno temu, kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką, wpadła mi w ręce nieduża książeczka: Wiersze dla dzieci, Marii Konopnickiej. Moja przygoda z czytaniem dopiero się zaczynała..
Pamietam wiersz o lesie, ale to nie on zwrócił moją uwagę. Obok była ilustracja, obrazek przedstawiający las i to on mnie zauroczył... Był niesamowity, na pierwszym planie łąka pełna wysokich traw i kwitnących margaretek a zaraz wyżej jawiła się prosta ściana lasu..
Potężne drzewa z wielkimi konarami wyciągniętymi do przodu i zapraszającymi mnie do siebie.. Czułam zieloność, jasność, dom...
Bardzo chciałam wejść do tego lasu i szukałam go długo. Wypatrywałam potężnych drzew i gęstego poszycia..
Minęło kilka lat, jechałam gdzieś z rodziną -autem. Oczywiście podziwiałam mijające nas widoki i nagle.... Zobaczyłam łąkę, nieskoszone wysokie trawy, białe połacie kwitnących margaretek i sciana lasu..
A co najważniejsze w pierwszym rzędzie te drzewa, które ciągle miałam w głowie. Potężne, szerokie pnie, wielkie wyciągnięte ku górze konary.. To był ten las!!!
Potem okazało się, że rośnie on tylko kilka kilometrów od naszego rodzinnego domu. Tato zabrał mnie tam na spacer:) Szliśmy długo ścieżką między polami, było lato, świeciło słońce.. W końcu zobaczyłam zapraszające mnie konary.. Drzewa szumiały cicho.. Ogarnął nas półmrok, potężne gałęzie i liście przysłaniały słońce. Podniosłam głowę do góry i patrzyłam na przenikające przez zielonść promienie słońca.. Nieopodal odezwała się kukułka a w dole szemrał strumień.. Las szumiał swoją opowieść..
To było niesamowite... Od tamtej pory jest to dla mnie ciagle czarodziejski las...
Kraina Dzieciństwa zaprasza nas do siebie.. A Ty droga Przyjaciólko czy zechciałabyś podzielić się jakimś wspomnieniem??
To niesamowite! Odnalazłaś las z dziecięcej baśni w realnym świecie... Przez chwilę poczułam, że stoję z Tobą przed tą łąką i lasem, tuż przed wejściem w zaczarowany świat i przeszył mnie dreszcz. Jakież to musiały być dla Ciebie emocje! Czy później bywałaś jeszcze w tym Zaczarowanym Lesie? Staram się wyobrazić ścieżkę, po której idziesz... słyszę jak strumyk szemrzy...
ReplyDeleteTen las ciagle tam jest, może trochę mniejszy ale jest.. Czasem widuję go jadąc pobliską drogą - uśmiecham się wtedy do siebie.. Może kiedyś pójdziemy tam razem??
ReplyDeleteZ miłą chęcią:) I ekscytacją;)
Delete